Sołacz

Draft interpelacji do Ministra klimatu i Środowiska w interesie mieszkańców Poznania

w sprawie projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego SOŁACZ cz. B i C. w Poznaniu

 (do pełnej dyspozycji poseł  Katarzyny Kredkowskiej i posła Franka Sterczewskiego z prośbą o złożenie interpelacji)

 

Sz. P. Minister Klimatu i Środowiska Michał Kurtyka

Poznańskie kliny zieleni - opracowane przez Władysława Czarneckiego i Adama Wodziczko w latach 1930–1934 – są unikatowym rozwiązaniem  urbanistycznym w skali europejskiej. System pierścieniowo-klinowy  jest przykładem bardzo dobrego rozwiązania urbanistycznego dla metropolii, cytowanym w literaturze naukowej z zakresu urbanistyki i planowania przestrzennego.

Sołacz, dolina Bogdanki to najlepiej zachowany klin zieleni. Idealnie wpisuje się we współczesne nowe koncepcje planistyczne, oparte na nowej filozofii miasta, które zwraca uwagę na szczególną rolę systemu zieleni jako elementu kreującego strukturę urbanistyczną miasta zrównoważonego, zapewniającego jego stabilność ekologiczną, a przy tym podnoszącego jakość życia mieszkańców. Koncepcja „Green belt”, której wariantem jest poznańskie rozwiązanie, to narzędzie planistyczne, które zostało uwzględnione również w powojennej Polsce, w dokumentach szczebla krajowego oraz regionalnego.

Chronione przed zabudowa był również w trudnych - dla dobrego planowania miast - latach PRLu.  Ówczesne władze Miasta zdawały sobie sprawę z roli kanałów przewietrzających Miasto w trakcie konfliktu zbrojnego. O problemie smogu wówczas w ogóle nie dyskutowano.

W 2014r. Rada Miasta uchwaliła bardzo złego Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego, które  dopuściło zabudowę na tzw. warunkach specjalnych  i spowodowało znaczne ubytki terenów otwartych, oraz zagrożenia dla spójności i ciągłości systemu klinowego ze względu na przeznaczanie coraz większej powierzchni terenów otwartych na cele inwestycyjne.

Dzisiaj nie konflikt zbrojny, a smog jest zagrożeniem zdrowia i życia mieszkańców miasta. Wszelkie dostępne naukowe opracowania i meta analizy pokazują skalę przedwczesnych śmierci Polaków, obliczanie naukowców z Uniwersytetu Harvarda i University Collage London, że co piąty przypadek zgonu w Polsce jest wynikiem ekspozycji człowieka na przebywanie w zanieczyszczonym powietrzu. Obliczenia poznańskie wskazują, że nie 700 Poznaniaków umiera przedwcześnie z powodów związanych w jakimś stopniu z jakością powietrza w Mieście - jak dotąd sądzono - ale znacznie powyżej 1000.

Władze polskich miast, w tym Poznania, od lat opracowują górnolotnie brzmiące Programu i „ambitne” projekty antysmogowe. Tyle, że poza Krakowem niewiele z tego wynika. I tak Polska jest jednym z dwóch krajów europejskich, w którym liczba przedwcześnie zmarłych z powodów związanych z jakością powietrza rośnie. I o zgrozo, zdarzają się działania miast, które wręcz konserwują smog czy nawet mu sprzyjają.

Prowadzona latami wycinka i budowlana dewastacja drzew i krzewów, asfaltowanie prawie wszystkich ścieżek, pełzająca zabudowa odcisnęły negatywne piętno na zielonym Sołaczu. W latach 2014 -2018  na Sołaczu nie objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego Miasto wydano 90 pozwoleń budowlanych, w tym wiele rażąco degradujących przyrodę tego najpiękniejszego kawałka śródmieścia oraz tworzących poważną barierę architektoniczną dla wiatru.

Mimo pływu 30 lat od upadku systemu centralnego planowania Polska nie potrafiła wypracować systemu planowania, który godziłby rozwój gospodarczy z poszanowaniem bogactwa przyrodniczego i kulturowego kraj. Nie umiała wykształcić skutecznego
sposobu zarządzania przestrzenią, postrzegając ją jako dobro prywatne, a nie jako ograniczone dobro wspólne mające służyć społeczeństwu jako całości. Dobrostan mieszkańców wciąż jest mniej istotny niż interesy właścicieli gruntów zlokalizowanych w strefach korytarzy ekologicznych, zieleni parkowej, obszarach regeneracji powietrza i kanałach przewietrzania miasta.  Ten interes prowadzi do smogotwórczej działalności miasta Poznania. Jak choćby na Sołaczu.

Panie Ministrze, pragne również dodać, że dolina Bogdankji z częścia parkową Sołacza jest ważna przyrodniczo. Jest to korytarz ekologiczny przecinający Poznań wschód-zachów. Do tego należy wskazać, iż jest niezwykle ważna dla mieszkańców Poznania, gdyż stanowi dla nich miejsce wypoczynku i rekreacji. Każad zwłaszcza kubaturowa zabudowa wniesie hałas, zanieczyszczenie powietrza, zmiane stosunków wodnych (podtopienia, które już teraz wystepują) i wzmożony ruch samochodów. Ponadto dogęszczanie zabudowy wywołuje konflikty społeczne o miejsca parkingowe -trwają już „wojny sąsiedzkie”. Budownictwo mieszkalne prowadzi w tym obszarze do degradacji terenów zieleni, wycinki tysięcy drzew i krzewów. Potencjał przyrodniczy tej perełki zieleni miejskiej w Poznaniu alega sukcesywnie zmniejszaniu.

Na terenie sołackiego klinu zieleni znajdują się również rodzinne ogródki działkowe, których część ma ulec zabudowie. Kiedy na naszych oczach zmiany klimatyczne spowodowały sytuację, w której woda staje się priorytetem, nie należy zapominać o roli jaką odgrywają ogrody działkowe, właściwie gospodarując wodą. Dbanie i uprawy ogródków działkowych pozwalają na zachowanie wilgoci w glebie. To właśnie działkowcy, przez szereg lat stosowali zasadę gromadzenia i oszczędzania wody i a tereny ogródków są niezbędnymi  zielonymi płucami miasta borykającego się ze smogiem.

Miasto nie o dokonano identyfikacji usług świadczonych przez ekosystem doliny Bogdanki, sklasyfikowanych zgodnie ze schematem CICES, następnie uwzględnienie w prognozie skutków finansowych dla projektów MPZP dla Sołacza cz. B i cz. C w pozycji "korzyści dla budżetu Miasta" świadczenia ekosystemu i dopiero wówczas wyliczenia skutków finansowych dla ww. projektu. Takie podejście, coraz szerzej stosowane w praktyce w planowaniu przestrzennym w świecie, całkowicie zmienia obraz prognozy skutków finansowych dla projektu, uwidoczniłoby realne korzyści jakie będzie miało Miasto otaczając dolinę Bogdanki ochroną przed zabudową i degradacją środowiska przyrodniczego.

Mieszkańcy Sołacza, Rada Osiedla „Sołacz”, wiele organizacji pozarządowych i radnych miejskich apeluje do władz Miasta o otoczenie Sołacza opieką. Wnioskują o powstrzymanie zabudowy doliny Bogdanki, zwłaszcza obiektami kilku piętrowymi, o nie przeznaczanie działek będących własnością Miasta pod zabudowę, o wykupienie przez Miasto parceli prywatnych, które leżą w obszarze sołackiego kliny zieleni, a które należą do terenów determinujących świadczenia ekosystemowe Sołacza. Rada Osiedla „Sołacz” przedstawiła Miastu rozwiązanie kompromisowe.

 

Szanowny Panie Ministrze, bardzo proszę o zapoznanie się ze sprawą, z argumentami mieszkańców i organizacji pozarządowych. Liczę, że kierując się interesem społecznym i środowiska przyrodniczego podejmie Pan działania i uda się Panu zapobiec kolejnej  destrukcji sołackiego klinu zieleni w Poznaniu.

W związku z tym, działając na podstawie art. 16 ust. ustawy z dnia 9 maja 1996 roku o wykonywaniu mandatu posła i senatora (Dz.U. 1996 nr 73 poz. 350 z późn. zm.) niniejszym zwracam się do Pana Ministra o podjęcie interwencji.

 

Z wyrazami szacunku ……..

Posłanka na Sejm RP

Poseł na Sejm RP 


 

------------------------------------------------------------------------

Niszczył Grobelny, niszczy Jaśkowiak

Dolina Bogdanki to bardzo ważny ekologicznie teren w Poznaniu, miejsce, z którego korzystają wszyscy poznaniacy. To enklawa zieleni w śródmieściu, korytarz ekologiczny, i strefa regeneracji smogowego powietrza miasta.Powinien być chroniony nawet na obszarze prywatnym i bezdyskusyjnie na obszarze publicznym.  Co do tego jest zgoda wszystkich si społecznych. Ale nie urzędników.  O radnych Rady Miasta póki co nic nie wiemy

W styczniowym projekcie dotyczącym terenów przy parku Sołackim żadna z uwag społeczników nie została uwzględniona – a wręcz przeciwnie, rozszerzono obszar intensywnej zabudowy wielorodzinnej. Plan zakłada też możliwość postawienia budynków i zbudowanie drogi tuż przy parku Sołackim, w miejscu, gdzie teraz rosną drzewa.
Druga wersja projektu oszczędziła trochę zieleni. Nic nie zmienia jednak w meritum problemu - zielony Sołacz będzie poważnie nadgryziony pzrez deweloperów.

 
Komu zależało, aby przez 20 lat, od czasu wywołania mpzp, nie wykonany mpzp? Jakie interesy i deale są zawierane niepublicznie?

Odbyły się 2 dyskusje publiczne o poszczególnych częściach Sołacza. Dyskusje publiczne online nowych, styczniowych projektów dla Sołacza. Uwagi do obu projektów można składać do 18 lutego. Szczegóły – www.mpu.pl i na stronie MPU na Facebooku.
https://www.facebook.com/mpu.poznan

---------------------------------------------------------------------------

Planowanie przestrzenne to podstawa zrównoważonej przyszłości … i strategia walki ze smogiem

A jak to dzisiaj wygląda w Poznaniu?  Ono właśnie … na opak. Na Sołacz patrz!

W Polsce ciągle mało mówi się o takim planowaniu miast, które umożliwia ich naturalne przewietrzanie. Naukowcy mówią tu o aerodynamice miast i ich klimacie.
Podstawowym pojęciem są tu tzw. korytarze powietrzne, czyli pasy wolnej od zabudowy przestrzeni i zieleni, które umożliwiają wymianę powietrza w mieście. Choć więc same korytarze, zwane też często klinami napowietrzającymi, straciły na znaczeniu, to idea wymiany powietrza w miastach może być z powodzeniem wykorzystana.
 
więcej na http://aglomeracja.net/planowanie-przestrzenne-to-podstawa-zrownowazonej-przyszlosci-i-strategia-walki-ze-smogiem/
 
 

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz