Projekt "Park Szyca"






Poznań, 2019-11-20

Stanowisko organizacji pozarządowych i obywatelskich w sprawie zagospodarowania stadionu im. E. Szyca w Poznaniu

Na obszarze po byłym stadionie imienia Edmunda Szyca w Poznaniu w niedalekiej przeszłości firma deweloperska chciała zbudować osiedle mieszkaniowe. Zdecydowanie przeciwni temu byli społecznicy działający w stowarzyszeniu My Poznaniacy oraz mieszkańcy dzielnicy Wilda jak i miasta Poznania. Jednoznacznie mówią o tym wyniki konsultacji społecznych w sprawie przyszłego zagospodarowania terenu stadionu im. Szyca w Poznaniu jakie odbyły się w maju 2012 roku. Konsultacje te miały charakter sondażu deliberatywnego – przeprowadzono je z zastosowaniem narzędzi badań społecznych. Wpierw przepytano reprezentatywną grupę 250 mieszkańców Wildy i 550 mieszkańców Poznania na temat tego jaką przyszłość widzą dla tego miejsca. Wśród obu tych grup po około 40% głosów otrzymały wizje parku jak i dużego obiektu sportowo-rekreacyjnego w tym miejscu. Następnie różni interesariusze, w tym ówczesny prezydent miasta Ryszard Grobelny, przedstawiciele rad osiedli Wilda i Stare Miasto, dewelopera – właściciela terenu, Stowarzyszenia My-Poznaniacy, Stowarzyszenia Kupców Poznańskich przedstawili różne wizje zagospodarowania tego miejsca. Po tym wieloaspektowymu uświadomieniu ludzi, przeprowadzono kolejne głosowanie. Wizja parku w tym miejscu zdecydowanie już zwyciężyła: otrzymawszy 76% głosów wśród mieszkańców miasta, i 81% głosów wśród mieszkańców Wildy.




foto: Grzegorz Stempiński
Z tego też powodu – by zrealizować postulaty mieszkańców - za kwotę 10 mln zł miasto odkupiło teren od właściciela. Przedstawiciele miasta (m.in. wiceprezydent B. Guss, Ł. Mikuła) zapewniali na łamach mediów, że wyznaczą ramy i przeprowadzą konkurs urbanistyczno-architektoniczny, prezydent Jaśkowiak ponadto obiecywał konsultacje z mieszkańcami. Obecnie natomiast w wyniku propozycji Joanny Jaśkowiak koncepcja wybudowania w tym miejscu filharmonii staje się coraz bardziej poważnie traktowana, a koncepcja stworzenia tutaj parku zdaje się obecnie bez szczególnego uzasadnienia i przy braku konsultacji ze społeczeństwem przegrywać na jej rzecz. Jest to nie do przyjęcia z naszej strony jak i z ze strony większości mieszkańców miasta.
By poznać walory tego miejsca dnia 29 sierpnia 2019 odbyła się wizja terenowa z udziałem społeczników i przyrodników, a także pojedynczych przedstawicieli miejskich urzędów. Następnego dnia odbyła się specjalna sesja Komisji Dialogu Obywatelskiego ds. ochrony środowiska poświęcona temu tematowi. Zaproszenie na oba wydarzenia zostało wystosowane do szeregu poznańskich urzędników wysokiego szczebla, które jednak nie znalazły czasu by przybyć ani nie poinformowały Komisji ds. ochrony środowiska o powodzie swojej nieobecności, w tym między innymi: prezydent miasta Jacek Jaśkowiak oraz zastępcy prezydenta: Mariusz Wiśniewski, Jędrzej Solarski, Bartosz Guss, Katarzyna Kierzek-Koperska, przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Konrad Zaradny. Spośród urzędników miejskich byli obecni jedynie przedstawiciele Miejskiej Pracowni Urbanistycznej, Wydziału Urbanistyki i Architektury (prawdopodobnie poinformowani o zebraniu przez wiceprezydenta B. Gussa) oraz Łukasz Mikuła, radny i przewodniczący Komisji Polityki Przestrzennej i Rewitalizacji oraz Komisji Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej. Brak prezydentów miasta na wizji terenowej i debacie poświęconej opcjom zagospodarowania przedmiotowego obszaru jako park świadczyć może o tym jak małe znaczenie dla nich ma głos społeczeństwa przy decydowaniu o przyszłości tego obszaru przyrodniczo cennego.
Obszar stadionu im. E. Szyca jest elementem klinowo - pierścieniowego systemu zieleni miasta Poznania. Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego
określa ten teren jako obszar strukturalnego klina zieleni. Miejscowy plan zakłada w tym miejscu teren zabudowy – usług sportu i rekreacji w obszarze funkcjonalnego śródmieścia o powierzchni zabudowy nie większej niż 30% powierzchni działki budowlanej i powierzchni biologicznie czynnej działki budowlanej nie mniejszej niż 40%. W trakcie dyskusji padło ze strony przedstawiciela miasta, że pożądany przez mieszkańców miasta park w tym miejscu jest zgodny z miejscowym planem. 


foto: Tomasz Knioła
Przyrodnicy, którzy w 2019 roku wykonali wstępne inwentaryzacje tego terenu stwierdzili, że jest on siedliskiem dla kilku grup taksonomicznych zwierząt, spośród których większość jest prawnie chroniona. Zaobserwowano przynajmniej 25 gatunków ptaków (w przypadku wykonywania badań w sezonie lęgowym może to być siedlisko lęgowe lub żerowiskowe nawet 67 gatunków ptaków).  Są to gatunki związane z obszarami zadrzewień. Kluczowa dla ich występowania jest obecność dużych obszarów spontanicznej roślinności: żywych i martwych drzew, krzewów, roślin zielnych oraz liści wraz z różnorodnością siedlisk jakie one oferują, a gdzie ptaki znajdują schronienie, miejsce zdobywania pokarmu i odbywania lęgów. Stadion to żerowisko przynajmniej czterech gatunków nietoperzy. Wszystkie gatunki ptaków i nietoperzy są chronione prawem. Z zakresu entomofauny stwierdzono 16 gatunków mrówek (w tym 2 gatunki z czerwonej listy gatunków zagrożonych i 2 gatunki chronione), 6 gatunków trzmieli (wszystkie są chronione), które w dużej ilości żerowały na kwitnących kwiatach, 13 gatunków motyli dziennych, 2 gatunki ważek. Źródłem pokarmu dla owadów są nektar i pyłek pochodzący z licznie kwitnących na byłej murawie kwiatów. Owady rozmnażają się wśród roślinności, w glebie lub pod elementami żelbetowymi i murowymi (którymi są przykładowo tysiące słupków po ławkach na trybunie). Obecność zarówno miejsc żerowania jak i rozmnażania się w jednym miejscu jest rzadkością na terenie miasta i stąd wynika znaczna liczebność i różnorodność gatunkowa owadów na stadionie Szyca. Praca przyrodników udowadnia, że obszar ten jest cenny dla zwierząt. Warto go zachować także jako miejsce odkrywania przyrody w centrum dużego miasta przez ludzi.

foto: Robert Kalak

Na terenie płyty stadionu wytworzyło się wielogatunkowe siedlisko, które mimo charakteru synantropijnego stanowi miejsce bytowania dla wielu gatunków owadów, ptaków (np. miejsce żerowania jerzyków spełniających tak ważną rolę w środowisku miejskim) i ssaków. Płyta stadionu to samorzutnie wytworzona łąka miejska, które są coraz bardziej popularyzowane w miastach jako przestrzenie zachowujące bioróżnorodność, zwiększające małą retencję, stanowiące siedlisko dla owadów zapylających oraz tanie w utrzymaniu.
 
Stadion Szyca w obecnej postaci jest miejscem, które jest unikatowe i niezwykle cenne także na mieszkańców. Drzewa rosnące na koronie tworzą efektywną barierę akustyczną i wizualną, tworząc przestrzeń o zdrowym klimacie akustycznym, umożliwiającą konieczny dla zdrowia psychicznego i dobrego rozwoju kontakt z przyrodą. Współczesne miasta stawiają na zachowanie i powiększanie terenów zieleni miejskiej widząc w tym remedium na zwiększające się problemy zdrowotne mieszkańców oraz mające wpływ na jakość życia. Zgodnie z badaniami Światowej Organizacji Zdrowia, do 2030 roku depresja stanie się najczęstszą chorobą diagnozowaną na świecie. Kontakt z przyrodą w postaci różnych działań terapeutycznych (hortiterapia, dendroterapia, ornitoterapia) jest zaś jednym z najbardziej efektywnych sposobów przeciwdziałających depresji i wspomagających jej leczenie.

Stadion Szyca jest miejscem, który należy zachować jako teren zieleni ogólnodostępnej z wprowadzeniem tu strefy ostoi przyrody, na wzór Warszawy. W strefach takich naturalna przyroda ma dominujące nad innymi znaczenie. Takie rozwiązania są stosowane we współczesnych miastach dostosowujących się do zmian klimatu poprzez m.in zwiększenie bioróżnorodności, retencji wód opadowych, powierzchni wpływającej korzystnie na klimat miasta (przeciwdziałanie wyspie ciepła), powierzchni biologicznie czynnej itp.
Stworzenie analogicznej struktury przyrodniczej byłoby horrendalnie drogie, a nawet przy poniesieniu takich kosztów funkcjonalność takiego miejsca byłaby nie porównywalna, gdyż odsunięta w czasie zanim drzewa by urosły. Funkcja spontanicznych zakrzewień i zadrzewień jest trudna do odtworzenia w sposób sztuczny, gdyż na stadionie zaszła w ciągu kilku dziesięcioleci naturalna sukcesja, której nie odtwarza się współcześnie przy okazji nowych założeń ogrodowych, lecz jedynie wprowadza zieleń urządzoną bez wartości przyrodniczej.
Pod koniec czerwca b.r. w ramach Generator Malta/Malta Festiwal Poznań odbyło się wydarzenie, którego celem było zwrócenie uwagi na niezwykłe walory tego miejsca nazywanego nieużytkiem. Podczas niego została obliczona szacunkowa suma emisji gazów cieplarnianych wywołanych bezpośrednio lub pośrednio, jaka powstanie w wyniku zniszczenia terenu przyrodniczego jakim jest stadion im. Szyca. Podsumowaniem działań artystycznych była merytoryczna dyskusja na temat miejsca przyrody w mieście z zaproszonymi gośćmi, w której wzięło udział około 50 osób. W jej trakcie padły ważne stwierdzenia, które warto powtórzyć, gdyż mogą dać do myślenia urzędnikom, którzy uważają, że mogą samemu wbrew głosowi społecznemu decydować o losie tego miejsca, m.in:
- „To jest nasza odpowiedzialność i nasza rola by mówić, że potrzeba terenów niezagospodarowanych i by o nie walczyć.”
- „Zostawienie samosiejek nikomu nie przynosi zysku. Wycinka i nasadzenia kompensacyjne generują koszty i zyski. Zarabiają na tym firmy (...).”
- „Czemu głos ludzi, którzy chcą żeby wszystko było urządzone jest ważniejszy od głosu tych, którzy nie chcą? Nie wspominając nawet o interesach istot, które nie mogą się wypowiedzieć w tej sprawie.”
- „Dla trzmieli wybrukowana ulica jest nieużytkiem.”

foto: Robert Kalak

Podkreślamy, że w chwili obecnej stadion pokryty drzewami i krzewami stanowi obszar przyrodniczy w mieście, ważny nie tylko dla zwierząt. Bierze udział w przewietrzaniu miasta, obniża temperaturę, retencjonuje wodę, pochłania gaz cieplarniany - dwutlenek węgla oraz zanieczyszczenia z atmosfery i tym samym łagodzi skalę smogu, zmniejsza efekt miejskiej wyspy ciepła, korzystnie oddziałuje na samopoczucie oraz zdrowie, łagodzi stres. Wyjątkowe w tym miejscu jest to, że stojąc na łące (dawnej płycie boiska) obserwator nie słyszy i nie widzi miasta, co jest niecodziennym przeżyciem dla każdego człowieka. Uczestnicy wizji terenowej z końca sierpnia mogli tego osobiście doświadczyć i nadal polecamy wybrać się w to miejsce. Z kolei chodząc wśród drzew po koronie stadionu panorama miasta na ogół jest także zasłonięta przez drzewa jednak w kilku miejscach widzimy budynki i ulice.
Przypominamy o istnieniu poznańskiego Programu adaptacji do zmian klimatycznych, który m.in. wnosi o ograniczanie powstawania lokalnych wysp ciepła na zabudowywanych i betonowanych powierzchniach. Zamiana około 6 ha pokrytego naturalną zielenią w tym wysoką obszaru byłego stadionu na obiekty sportowe lub kulturalne, bez wątpienia przyczyni się do zwiększenia efektu miejskiej wyspy ciepła, i stanowić będzie kolejny krok w negatywnym wpływie miasta na kryzys klimatyczny. Zachowanie przedmiotowego terenu jako park jest także zgodne z programem małej retencji wody w mieście. Wobec nieustannie przekraczanych norm zanieczyszczenia powietrza należy uczynić wszystko by kolejne budowle nie były lokowane kosztem likwidowanej zieleni miejskiej w śródmieściu, która filtruje powietrze z zanieczyszczeń, lecz w innych już pozbawionych wartości przyrodniczej i klimatycznej miejscach.

Proponujemy by teren byłego stadionu im. E. Szyca zachować jako ostoję przyrody w mieście - jako siedlisko roślin i zwierząt, z jednoczesną możliwością odkrywania ich przez mieszkańców miasta. W odróżnieniu od parków miejskich - dzikość byłaby tu pozostawiona, a nie usuwana. W tym celu należy zachować naturalnie rosnące drzewa i krzewy rosnące na koronie stadionu. Ludzka ingerencja powinna ograniczyć się do usunięcia ewentualnych śmieci z tego terenu. Roślinność zielną na płycie dawnego boiska należałoby ocalić jako siedlisko owadów, a dla ludzi udostępnić poprzez wybudowanie drewnianych pomostów uniesionych na kilkanaście centymetrów ponad łąkę. W ten sposób zachowana zostanie kolorowa łąka i bogate siedlisko owadów, a ludzie będą mieć możliwość ich odkrywania, poznawania i cieszenia się nimi. Wpuszczenie ludzi na łąkę, wraz ze zwykle powiązanym z tym żądaniem umożlienia biegania, spuszczania psów, grillowania i tym podobnych aktywności, nieuchronnie skończyłoby się degradacją walorów przyrodniczych tego terenu, tak jak to miało miejsce w innych przypadkach. Druga ścieżka spacerowa mogłaby przebiegać tak jak obecnie po koronie stadionu wśród drzew i krzewów, pozwalając odkrywać zarówno przyrodę jak i widok miasta ponad i pomiędzy drzewami. 
Rozwiązanie proponowane przez nas – naturalny park o oryginalnym owalnym kształcie na podwyższeniu byłej korony stadionu dookoła łąki pełnej kwiatów i owadów - jest najlepszym rozwiązaniem z punktu widzenia ochrony przyrody i klimatu na terenie miasta. Jest to jednocześnie zgodne z wolą mieszkańców miasta, a przy tym jest wielokrotnie tańsza forma zagospodarowania niż budowanie w tym miejscu obiektu sportowego lub muzycznego. Na świecie dokonuje się rewitalizacji terenów niegdyś zielonych, a obecnie zniszczonych przed nadmierną ingerencję człowieka, także w miastach. Tutaj renaturalizacja dokonała się sama i jest to szczególna wartość w samym środku miasta.
            Przypominamy, że wyniki sondażu deliberatywnego nadal zobowiązują urzędników miasta w tym wybranego przez mieszkańców miasta Prezydenta Jacka Jaśkowiaka jak i podległe mu jednostki, w tym Miejską Pracownię Urbanistyczną i Wydział Urbanistyki i Architektury, do respektowania woli mieszkańców. Prezydent miasta jest zobowiązany realizować nie własne wizje lub wizje niektórych członków swojej partii, lecz wolę mieszkańców miasta


      
foto: Tomasz Knioła
Organizacje wchodzące w skład Komisji Dialogu Obywatelskiego przy Wydziale Kształtowania i Ochrony Środowiska UM w Poznaniu reprezentujące zarówno środowisko miejskich przyrodników, ekologów jak i społeczników, rad osiedli i ruchów miejskich wyrażają chęć uczestnictwa w dyskusji o tym miejscu, w tym współtworzenia ram dla konkursu urbanistyczno – architektonicznego oraz uczestniczenia w ocenie prac konkursowych.

Komisja Dialogu Obywatelskiego ds. ochrony środowiska - Wiesław Rygielski, przewodniczący
Klub Przyrodników Koło Poznańskie – Tomasz Knioła, przewodniczący
Prawo do Miasta – Dorota Bonk-Hammermeister, prezes zarządu
Koalicja ZaZieleń Poznań – Agnieszka Malinowska, przedstawicielka. W skład Koalicji wchodzą:
Stowarzyszenie Centrum Promocji Ekorozwoju
Klub Przyrodników Koło Poznańskie
Stowarzyszenie Urbanator
Stowarzyszenie Zielony Grunwald
Stowarzyszenie Kolektyw Kąpielisko
Zielona Starołęka
Inicjatywa Lokalna Stawy Umultowskie
Kolektyw Rozbrat
Osoby fizyczne
Stowarzyszenie Krzyżanka - Piotr Sobisiak, przedstawiciel
Zielona Starołeka - Karolina Wróblewska, przedstawiciel
Społeczna Inicjatywa Lokalna Stawy Umultowskie - Boguslawa Spoz, przedstawiciel
Fundacja Strefa Zieleni - Aleksander Kołodziej, przedstawiciel
Driada – Bożena Siekańska, przedstawiciel
Stowarzyszenie My Poznaniacy – Lechosław Lerczak, przedstawiciel
Stowarzyszenie Centrum Promocji Ekorozwoju – Jakub Kotnarowski, przedstawiciel
Zarząd Osiedla Wilda - Anna Gawrysiak-Knez, przewodnicząca
Stowarzyszenie Wildecka Inicjatywa Lokalna WILdzianie - Hubert Kożuchowski, wiceprezes
Extinction Rebellion Poznań

------------------------------------ 


Filharmonia zamiast parku?

Może się prędko okazać, że zwycięstwo społeczników pragnących uratować stadion Szyca przez zakusami deweloperów jest pyrrusowe. Bloki wprawdzie tam nie powstaną, ale temu unikalnemu w skali miasta obszarowi grozi inny rodzaj zabudowy.


Niewątpliwie, Poznań potrzebuje siedziby filharmonii z prawdziwego zdarzenia. Pytanie tylko, czy koniecznie musi ona powstać w południowym klinie zieleni?

Miasto za niebagatelną kwotę 10 milionów złotych odkupiło teren stadionu od prywatnego właściciela. I najwyraźniej zamierza tę transakcje zdyskontować. Cóż, rządząca Poznaniem klasa średnia – wyższa to raczej koneserzy kultury, niż miłośnicy przyrody.

Trudno się dziwić prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi, że dba przede wszystkim o potrzeby swojego elektoratu, nawet kosztem unikalnego układu klinów zieleni, dzięki któremu Poznań przez dziesięciolecia nie udusił się w miejskich wyziewach. Ale to nie oznacza, że trzeba taką postawę akceptować.

Te kliny zieleni to nie przypadek: powstały dzięki dalekosiężnej wizji profesorów Czarneckiego i Wodziczki, najwybitniejszych urbanistów, jakich wydał Poznań. Niestety, w dobie filozofii zysku za wszelką cenę są bez skrupułów stopniowo zabudowywane.
 wykle tak jest, że im bliżej połowy kadencji samorządu, tym mniej włodarze skłonni są robić pro publico bono, a więcej na rzecz tych, którzy wynieśli ich do władzy. Było to aż nadto widoczne w poprzedniej kadencji prezydenta Jaśkowiaka.

Tylko co ma to wspólnego ze zrównoważonym rozwojem?
Przypomnę, co prezydent powiedział otwierając wczoraj na targach III Forum Rozwoju Miast „Mój cel jest jasny: chcę, by w Poznaniu dobrze czuł się każdy jego mieszkaniec, niezależnie od swojej zamożności, światopoglądu, wyznania czy orientacji seksualnej. By w naszym mieście żyło się dobrze i we wzajemnym szacunku”. Czyżby kolejna deklaracja bez pokrycia?
-------------------------------------------------- 



Stadion Szyca – społecznicy chcą naturalnego parku


Komisja Dialogu Obywatelskiego przy Wydziale Kształtowania i Ochrony Środowiska UM w Poznaniu ogłosiła swoje stanowisko w sprawie zagospodarowania Stadionu Szyca. Komisja jest przeciwna budowie w tej unikalnej enklawie zieleni nowego budynku filharmonii, żąda pozostawienia tego miejsca jako naturalnego parku.


Zdaniem organizacji społecznych i pozarządowych skupionych w komisji, filharmonia powinna powstać gdzie indziej, a nie kosztem zieleni w tak zwanym południowym klinie. Komisja powołuje się na wynik konsultacji w formie sondażu deliberatywnego z 2012 roku. Stadion Szyca powinien pozostać terenem zielonym, a jego ewentualne zniszczenie byłoby „dramatycznie złym pomysłem” zwłaszcza w kontekście katastrofy klimatycznej i potęgowania się smogu w mieście. Przyrodnicy zwracają uwagę, że enklawa zieleni w centrum pełni rolę profilaktyki zdrowotnej mieszkańców.
Jednoznaczne wyniki sondażu
W uzasadnieniu stanowiska czytamy, że sondaż z 2012 roku, przeprowadzony z użyciem narzędzi badań społecznych na 250 mieszkańcach Wildy i 550 mieszkańcach całego miasta wykazał jednoznacznie, że uczestnicy sondażu chcą w tym miejscu parku (81% głosów mieszkańców Wildy i 76% mieszkańców Poznania). Badanie przeprowadzono w momencie, gdy aktualne były plany budowy na terenie stadionu osiedla deweloperskiego. Koniec końców, miasto wykupiło teren stadionu z rąk dewelopera za 10 milionów złotych.

----------------------------------------------------------- 

Prezentacje dotyczące stadionu prezentowane na spotkaniu KDO: 







































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz