wtorek, 24 listopada 2020

Kolejny krok rządu ku deprecjacji środowiska przyrodniczego

Krok po kroku niszczycielski walec prze do przodu

Ostatnio (listopad 2020), bez większego echa, rząd przyjął nowelizację ustawy, która załamuje obrońców przyrody. To plan, dzięki któremu Lasy Państwowe i łowiectwo zostaną podporządkowane ministrowi rolnictwa (zmieni swą nazwę na Ministerstwo Rolnictwa i Leśnictwa). A to - jak zauważają nieliczni komentujący - z zadowoleniem mogą przyjąć Ci, którzy chcą wyrżnąć czy to więcej lasów, czy to więcej zwierząt. 


 

Po przyjęciu nowelizacji przez Sejm teraz zajmie się nią Senat. Z jakim skutkiem? Zobaczymy.
A jest czym się martwić: pod zarządem LP w Poznaniu jest 830 ha lasów, w tym tak cenne jak naturalizowany park w Radojewie.

 A oto wybrane komentarze, które zdołałem odnaleźć w sieci: 

Mazowiecki Ruch Antyłowiecki na FB:  Należy oczekiwać, że przeniesienie #PZŁ i #LasyPaństwowe do „surowcowo-eksploatacyjnego resortu”, będzie miało 2 skutki:

 1. Totalne rżnięcie lasów obejmie „nie tylko posadzonych w rządki upraw, ale też cennych lasów bieszczadzkich, projektowanego Turnickiego Parku, Puszczy Bukowej, Puszczy Solskiej, Lasów Janowskich z resztkami głuszców oraz jednej trzeciej Puszczy Białowieskiej”, 

2. nasili się proces bezsensownej eksterminacji dzików pod hasłem walki z #ASF, zostaną podjęte próby zniesienia ochrony gatunkowej wilka i moratorium na odstrzał łosi oraz ułatwiony zostanie odstrzał innych chronionych gatunków zwierząt, w tym ptaków, czyli wszystkiego co przeszkadza „resortowi od ziemniaków, buraków, orki głębokiej i zbóż jarych oraz ozimych”❗

Adam Wajrak na FB: "To nie tylko wskazuje na surowcowe podejście do przyrody, ale również śmierdzi wstępem do prywatyzacji ogólnokrajowego dobra. Resort rolnictwa dotąd zajmował się podmiotami prywatnymi, a lasy w resortach rolnictwa są głównie w krajach w których ich znaczna cześć jest w prywatnych rękach." 

Szymon Hołownia na FB: "Prosty zabieg: w gestii ministra od rolnictwa, uprawy i hodowli znajdą się też lasy, czyli w myśleniu polskiej prawicy rezerwuary drewna i dzikie zwierzęta, czyli obiekty polowań." 

Małgorzata Tracz, szefowa Partia Zieloni i posłanka Koalicji Obywatelskiej: "Włączanie lasów do Ministerstwa Rolnictwa to przejaw traktowania ich jako zasobu, a nie jako przedmiotu ochrony. To samo zrobił prezydent Brazylii Jair Bolsonaro i jasno przyznawał, że chodzi mu o dalsze wycinanie lasów, a nie o ochronę." 

OKO.press, które jako jedno z nielicznych mediów próbuje nagłośnić problem w uzasadnieniu do ustawy napisano, że leśnictwo i łowiectwo są ściśle związane z rolnictwem. (...) Ale, co nowela kompletnie ignoruje, są one również przynajmniej równie silnie powiązane z ochroną środowiska, co zresztą jest zapisane zarówno w ustawie o lasach jak i prawie łowieckim. Dlatego nowela w sposób nieuprawniony redukuje leśnictwo i łowiectwo do rolnictwa. A to może mieć opłakane skutki dla polskiej przyrody."

za Szymonem Bujalskim, dziennikarzem dla klimatu